Moja macocha to zacięta karta, pożyczając mi gotówkę z haczykiem - codzienna minetka. Jej obfite łono i dojrzały urok podsycają moje pożądanie, a nasze spotkania eskalują od spacerów językiem po ostre wiercenie. To mokra, podniecająca opowieść o tabu, kuszącej przyjemności i niewypowiedzianym długu